aaa4 |
Wysłany: Czw 9:38, 30 Sie 2018 Temat postu: |
|
-Nie myslalem o tym - powiedzial Neron. - Ale przeciez dom twego ojca, a wlasciwie pani Tulii, ciagle stoi pusty. Nie udalo mi sie go sprzedac, bo tam straszy!
Oswiadczylem, ze nie mam zamiaru ponosic nieprawdopodobnych oplat, jakimi jest obciazony dom nawiedzony przez duchy i narzekalem, ze polozenie domu na wzgorzu Wiminalis jest niefortunne, choc w rzeczywistosci bylo to calkiem blisko Zlotego Domu. Utyskiwalem, ze musialbym odnowic ten zrujnowany i od poczatku zle zaplanowany i za duzy gmach. Jakich ogromnych sum wymagac bedzie doprowadzenie go do stanu uzywalnosci! Przeciez przez osiemnascie lat nie przeprowadzono tam generalnego remontu, a ogrod zdziczal zupelnie. Nowe oplaty za wode beda tak wysokie, ze uniemozliwia regularne zraszanie ogrodu.
Neron przysluchiwal sie temu i delektowal moimi klopotami, po czym oswiadczyl wyniosle:
-Mialem zamiar zlozyc ci dowod przyjazni i sprzedac dom twego ojca po umiarkowanej jak na obecne stosunki cenie. Uwazam za wstretne to twoje niegodne targowanie sie, zanim jeszcze wymienilem kwote. Wcale juz nie zaluje, ze dla zabawy kazalem cie obrzezac! Ale wiedz, kim jest Neron! Daje ci dom twego ojca za darmo! Nie ponize sie do zadnego targowania!
Oczywiscie, podziekowalem goraco Neronowi, choc wcale nie dawal mi tego domu za darmo, przeciez musialem mu oddac stara siedzibe na Awentynie. Przyznaje jednak, ze w sumie na tym zyskalem.
Natychmiast po wyjsciu ze Zlotego Domu pospieszylem spotkac sie z zarzadca finansow panstwowych i poprosilem o sporzadzenie odpowiednich dokumentow i przerejestrowanie w nowym spisie posesji domu pani Tulii na moje nazwisko, aby Neron nie zdazyl zapomniec, ze mi go podarowal, jak to sie juz kiedys zdarzylo. Lecz na szczescie tym razem Neron nie byl pijany.
Z radoscia myslalem, ze dom pani Tulii wart byl obrzezania. To mnie odrobine pocieszalo, gdy dostalem zapalenia i wysokiej goraczki. Swego czasu staralem sie zapobiec sprzedazy tego domu. Rozpowszechnialem pogloski o strachach i wyslalem niewolnikow, aby po nocy tlukli garami i przewracali meble w opustoszalych pomieszczeniach. My, Rzymianie, jestesmy narodem zabobonnym, gdy w gre wchodza widma i zmarli. |
|